Cześć! :)
Tym razem napiszę trochę na temat tak zwanych sesji TFP (Time for Prints).
Modelka pozuje i udziela fotografowi prawa do wykorzystania jej
wizerunku bez żadnych opłat, fotograf przygotowuje zdjęcia i udostępnia
je modelce bez opłaty, aby mogła prezentować swoje umiejętności.
Teraz trochę praktyczniej ode mnie...
1. Sesje TFP są darmowe.
2. Na sesjach TFP nie zarabiam i jak wiadomo sprzęt zużywa się z każdym kolejnym zdjęciem, dlatego wymagam zaangażowania każdej ze stron.
3. Sesje TFP wykonuję jedynie, gdy realizuję swoją własną wizję lub jeśli ktoś zainteresuje mnie swoim pomysłem.
4. Każdy, kto bierze udział w takiej sesji, zgadza się na wykorzystywanie jego wizerunku przez fotografa. Teoretycznie nie ma prawa się nie zgodzić na publikację jakiegoś zdjęcia z takiej sesji. Jednakże ja staram się zawsze pytać o zgodę i raczej nigdy nie ma problemów z dogadaniem się w kwestii wyboru zdjęć do publikacji.
5. Z sesji TFP sama wybieram zdjęcia, które przerabiam i tylko takie przekazuję modelce.
6. Rozumiem, że niektórzy mogą czuć się w pewien sposób dyskryminowani, że nigdy nie podjęłam z nimi współpracy na zasadzie TFP, jednak musicie mieć świadomość, że muszę widzieć potencjał w modelce i musi pasować do wizji.
7. Żeby zapozować w sesji zdjęciowej nie trzeba być profesjonalną modelką, czasem nie trzeba nawet mieć doświadczenia... niektórzy mają to we krwi, wierzcie mi! ;)
Zawsze warto ryzykować i próbować nowych wyzwań! Dlatego jeśli któreś z moich ogłoszeń Ci odpowiada i chcesz spróbować -> pisz! :)
Fotografia jest wymagającą pasją pod względem umiejętności, poświęcania czasu oraz niestety środków finansowych.
Żeby móc się rozwijać w tej dziedzinie i z biegiem czasu Was pozytywnie zaskakiwać muszę sporo poświęcić. :)
Ale kocham to!
Zapraszam na wszelkiego rodzaju sesje plenerowe lub domowe, jeśli posiadasz jasne i w miarę przestronne wnętrze! ;)
P.S Uwielbiam kreatywne i niecodzienne pomysły -> piszcie!
Zachęcam do komentowania, udostępniania i zadawania pytań! ;)
Wasza aktywność tutaj będzie bardzo mile widziana.
Pozdrawiam,
Ola
